Myślę, że dlatego iż nie jest to kino akcji, lecz psychologiczne i reżyser nie chciał zaczynać od wstrząsu i chciał aby napięcie stopniowo rosło. Poza tym dzięki temu motyw zemsty bohaterki nie jest (i dla nas) tak oczywisty: co prawda męża zabili jej Niemcy, ale to byli (jak mniemam) inni Niemcy, a - jak widać - nawet Niemcy to ludzie i bywają lepsi i gorsi...

Film w pełnej wersji rezyserskiej byl dluzszy az o 37 minut. Byc moze wycieto wlasnie ta scene morderstwa meza jako nielicujaca z owczesna polityczna poprawnoscia. W napisach poinformowano ze smierc meza glownej boheterki byla pozbawiona heroizmu, była odstraszajacym przykladem dla reszty. Byc moze rezyser wyprosil choć to, ze duzy fragment filmu wyciety przez cenzurę zastapily lakoniczne napisy na poczatku tgo swietnego obrazu.

Ciekawostka ze strony csfd.cz: "Pierwotnie scenariusz obejmował dodatkowe sceny, w tym powieszenie męża Kristy. Reżyser zdecydował jednak ich nie kręcić, aby akcja rozgrywała się tylko w lesie i tym samym zyskała więcej dramatyzmu w zamkniętej przestrzeni".

Tak więc mamy poszlakę, że niepokazanie momentu mordu na mężu Kristy było decyzją reżysera, a nie cenzury. Ciekawe w takim razie co wycięli cenzorzy.